Narodowy spis Ślązaków

Zaintrygowany urojeniami i demonami obudzonymi przez pewnego starszego pana, którego moi niestacjonarni studenci podejrzewają o to, że „nie odstawił jeszcze prochów”, postanowiłem się przyjrzeć formularzowi Narodowego Spisu Powszechnego.

Z dużą radością odnotowałem fakt, że osoba narodowości śląskiej ma możliwość utożsamiania się także z inną grupą etniczną lub narodową, w tym polską. Na pytanie 14a (Jaka jest Pana(i) narodowość?) można odpowiedzieć, że śląska, ale udzielając odpowiedzi twierdzącej na pytanie 14b (Czy odczuwa Pan(i) przynależność także do innego narodu lub grupy etnicznej?), mamy prawo określić się po raz drugi.
Mam w związku z tym głęboką nadzieję, że z deklaracji śląskości w spisie nasi politycy nie zrobią żadnej afery, bo nie ma o co. Hasła o jedności narodu i „Polska dla Polaków” za bardzo przypominają najciemniejsze karty historii, a jeśli nawet nie stanowią realnego niebezpieczeństwa, to trudno się dziwić takim reakcjom na nie najwyższych lotów standardy polityczne, jak strona drugitupolew.pl, skądinąd dość niesmaczna.
Podjąwszy decyzję co do pola „narodowość” w formularzu spisowym, zastanawiam się teraz nad tym, co wpisać w polu przeznaczonym na wyznanie, o ile zostanę wybrany do wypełnienia rozszerzonej, reprezentacyjnej wersji ankiety. Powoli przychylam się chyba do opinii, że wybranie opcji „pastafarianizm” byłoby błędem i przepadłoby w statystykach.