Arcybiskup James Ussher, głowa kościoła irlandzkiego w XVII wieku, na podstawie dokładnych studiów biblijnych doszedł do wniosku, który daje nam w ten weekend i w nadchodzącym tygodniu powód do świętowania. Otóż – według jego kalkulacji – do stworzenia świata doszło na krótko przed zmierzchem 23 października 4004 roku przed naszą erą. W związku z tym świat miał w dniu wczorajszym swoje 6013-te urodziny (należy pamiętać o tym, że dodając liczby do siebie może nam się coś nie zgodzić, bo po drodze jest rok zerowy). Dzisiaj przypada nam rocznica stworzenia wód, po których unoszą się lądy, we wtorek urodziny obchodzą Księżyc, Słońce i inne ciała niebieskie, nasze największe święto w czwartek, a w piątek przypada rocznica dnia siódmego, kiedy Stwórca odpoczął po swoim dobrze wykonanym dziele.
Jeśli chodzi o sposób świętowania, skłaniam się do uczczenia rocznicy w podobny sposób, jak profesor PZ Myers z Uniwersytetu Minnesota Morris, z którego blogu dowiedziałem się o tym wielkim święcie.