Jeden podpis odchodzącego prezydenta, a tyle hałasu. W przeciwieństwie do episkopatu, który pogrążył się w rozczarowaniu i głębokim bólu, miliony polskich rodziców i dzieci, obecnych i przyszłych, czują radość i wyraźną ulgę. A jeszcze liczniejsze miliony po prostu piją chłodne piwo, by bronić się przed upałem, bo cały problem ich w ogóle nie dotyczy i nie interesuje (w przeciwieństwie do 38 stopni Celsjusza w cieniu, które są bardzo dotkliwie odczuwalne).
W sporze ideologicznym, w którym zastanawiano się nad nakazaniem wszystkim Włochom, by żyli zgodnie z nauką kościoła katolickiego, włoski episkopat wypowiedział się ostatnio, że przed krajem stoją większe problemy i wyzwania. Broń nas Boże przed polskim episkopatem…