Wyznawcy

Nie wziąłem wolnego z pracy, by przyjąć księdza po kolędzie. Okazuje się, że nie obędzie się bez konsekwencji, o czym informuje mnie Twitter w powiadomieniach.

To, co mnie dodatkowo bawi w tej sytuacji, to fakt, że „obserwujący” po angielsku to „followers”, a „followers” po polsku, w pozatwitterowym kontekście, to „wyznawcy”.
Bóg został moim wyznawcą?