Dzisiaj, nieopodal oświetlonego w zapadającej ciemności Wawelu, na tylnym siedzeniu przewieźliśmy z Dominikiem po raz ostatni moją Przyjaciółkę, której miłości, wierności i oddania nie sposób opisać słowami. Zasługiwała na królewską ostatnią podróż.
Marcin Mały anglista.edu.pl
Dzisiaj, nieopodal oświetlonego w zapadającej ciemności Wawelu, na tylnym siedzeniu przewieźliśmy z Dominikiem po raz ostatni moją Przyjaciółkę, której miłości, wierności i oddania nie sposób opisać słowami. Zasługiwała na królewską ostatnią podróż.