Wygląda na to, że nie tylko mnie denerwują błędy w angielskiej wymowie popełniane przez informatyków, matematyków i inżynierów wszelkiej maści. Moja koleżanka Kasia, w porozumieniu z władzami Wydziału Mechanicznego i kierownictwem Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych Politechniki Krakowskiej, zaczęła rozwieszać wierszyki o poprawnej wymowie najczęściej kaleczonych wyrazów.
Już w przyszłym tygodniu kolejny odcinek tej akcji, a – póki co – na Wydziale można jeszcze poczytać wierszyk sprzed świąt, który – jak można by sądzić po Snapach od co mądrzejszych studentów – jest zauważany.