Studenci inżynierii wzornictwa przemysłowego to jest inny świat, niż reszta studentów Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej. I nie mówię tego ani w sensie negatywnym, ani nie wywyższając ich ponad studentów innych kierunków. Oni są po prostu inni. Tak obiektywnie stwierdzam. Część zajęć mają na Akademii Sztuk Pięknych i są artystyczno – humanistycznym powiewem świeżego powietrza w naszą ścisłą i techniczną atmosferę nie tylko w przewiązce między budynkami A i B naszego wydziału.
Kwintesencją tej inności jest korytarz, który zagospodarowali sobie w tym semestrze w pobliżu naszego pokoju lektorskiego. Najpierw na ścianach korytarzu powstał mural (na zdjęciu stan roboczy z początku stycznia).
Ale gdy zobaczyłem w miniony weekend te oto tabliczki zawieszone pod sufitem, zrozumiałem, że na całym kampusie nie ma niczego, co mogłoby konkurować z ludźmi z wzornictwa w pewnych kategoriach konkursów.
Dotąd szczytem ekstrawagancji wydawał się być dworcowy zegar w korytarzu transportu szynowego i skórzana kanapa na czwartym piętrze budynku głównego…
P.S. Wiem, że na kierunku inżynieria wzornictwa przemysłowego są spory natury estetycznej dotyczące sposobu zagospodarowania korytarza, zwłaszcza między starszymi a młodszymi latami. Ale nie jest to przedmiotem tego wpisu.