Podobno Pan Prezydent zaczyna urlop.
To dobrze, bo odpoczynek mu się należy, jest zmęczony i popełnia gafy. Żaden polski prezydent nie profanował dotąd patriotycznych uroczystości, więc wczorajszy wybryk Pana Prezydenta na uroczystościach w Muzeum Powstania Warszawskiego wywołał powszechne zdziwienie. Korzystając z okazji, że przemawia publicznie, karykaturalnym językiem, który oby jak najszybciej zniknął z polskiej debaty publicznej, nawrzucał swoim politycznym – i chyba lekko urojonym – wrogom, wypominając im między innymi niewłaściwe i niewystarczające oddanie czci powstańcom.
Jak przypomina Prezydentowi Jarosław Kurski, za prezydentury Lecha Wałęsy odbyły sie niezwykle spektakularne obchody pięćdziesiątej rocznicy Powstania Warszawskiego, w których uczestniczyli między innymi prezydent Niemiec Roman Herzog, premier Wielkiej Brytanii John Major, wiceprezydent USA Al Gore i przedstawiciel prezydenta Jelcyna. Prezydent Herzog w swoim wystąpieniu prosił Polaków o wybaczenie, a światowe media szeroko rozpisywały się o obchodach i o samym Powstaniu.
Panu Prezydentowi życzę udanego odpoczynku. Po powrocie z urlopu wszyscy zapomną o wczorajszym wystąpieniu i nikt już nie będzie nazywał głowy państwa chamem, a odrobina odprężenia poprawi pamięć i styl wypowiedzi.