Ze sporą krytyką spotkały się redakcyjne skróty Żeromskiego na tegoroczne Narodowe Czytanie, imprezę od lat inicjowaną i wspieraną przez Prezydenta Rzeczypospolitej.
Ale ktoś, kto prowadzi konta głowy państwa w mediach społecznościowych, dał urzędowi prezydenta dzisiaj jeszcze większy powód do wstydu.
„Co raz”? Może niech pracownicy prezydenta trochę więcej czytają. Albo mniej piszą. Albo jedno i drugie. Bo wychwalając literaturę i polszczyznę, co widać na załączonym obrazku, potrafią polszczyznę obrazić mimo limitu znaków na Twitterze.
Gdy widzę, jak utrzymywane z moich podatków instytucje i urzędy państwowe popisują się niekompetencją, mam wrażenie, że to jest naprawdę państwo teoretyczne. Pytaniem retorycznym pozostaje, czy Andrzej Duda jest lepszy jako głowa państwa niż jego pracownicy jako mistrzowie ortografii.