Od dziecka, odkąd zacząłem się uczyć języków obcych, słyszę stereotyp, że język niemiecki nie nadaje się do śpiewania, jest zgrzytliwy i niemiły dla ucha, w przeciwieństwie do angielskiego, który jest taki melodyjny, że nic tylko śpiewać. Nigdy się z tym stereotypem nie zgadzałem, w akademiku niejedną imprezę ubarwiły nam piosenki Westernhagena czy Herberta Grönemeiera i nie wyobrażam sobie w ogóle, by mogły być po angielsku. Tak samo, jak nie sposób, by Edith Piaf śpiewała w innym języku, niż francuski.
Dzisiaj wracając z pracy usłyszałem w radiu angielską wersję piosenki, którą dotąd słyszałem tylko po niemiecku. Może to kwestia osłuchania i przyzwyczajenia, ale gdyby była to jedyna piosenka na świecie (a na szczęście nie jest), z głębokim przekonaniem powiedziałbym, że język angielski nie nadaje się do śpiewania, w przeciwieństwie do niemieckiego.
Osoby pełnoletnie mogą sprawdzić same:
Alex C. featuring Y-Ass – Du hast den schönsten Arsch der Welt
Alex C. featuring Y-Ass – The Sweetest Ass In The World