Młodsi studenci są jacyś tacy niedoinformowani i nie rozumieją, że jak studiujesz informatykę stosowaną na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej, to studiujesz w Hogwarts i jesteś nie tylko że Harrym Potterem, ale po prostu takim małym bogiem. To od Ciebie zależy, jak potoczy się historia ludzkości, bo nasza rzeczywistość to tak naprawdę tylko gra online. A zaprogramować da się wszystko.
Starsi studenci, gdy wchodzili na piętro w instytucie M-7, rozumieli, że za tymi magicznymi drzwiami kryje się inna rzeczywistość. Nie rozumiem, czemu ci młodsi potrzebują, by zwrócić im uwagę na to, że z tymi drzwiami jest coś nie tak.
A tymczasem za tymi drzwiami kryje się Hogwarts. A może przejście do Narnii. I wszystko jest możliwe. Na czwartym, najdalej piątym roku, jest to dla Was wszystkich oczywiste.