Niektórzy uczniowie mają pracowite wakacje nie tylko dlatego, że pracują w domu albo dorabiają do kieszonkowego, ale także dlatego, że pod koniec sierpnia czekają ich egzaminy poprawkowe z różnych przedmiotów.
Ja zafundowałem sobie w tym roku spotkanie z dwoma panami, ale od jakiegoś czasu kontaktuje się ze mną w sprawach sierpniowych poprawek jeszcze kilku uczniów, okazuje się bowiem, że jestem jedynym nauczycielem, z którym są w stanie się skontaktować. Pisałem już o tym, że uczniowie znają mój numer telefonu, mają na mnie namiary przez komunikatory internetowe, email i platformę e-learningu, a także o tym, że nie tylko mi to nie przeszkadza, ale sporadycznie dostarcza dużo satysfakcji.
W gruncie rzeczy smutne jest to, że uczniowie – nawet tacy, których w ogóle nie uczę – pytają mnie o terminy egzaminów poprawkowych z nie mojego przedmiotu. Albo o to, jak taki egzamin wygląda. Jeden z tych uczniów umówił się nawet podobno w szkole z nauczycielem, ale gdy przyszedł na spotkanie i nauczyciela nie zastał, nie udało mu się z nim w żaden sposób skontaktować.
W ostatnich miesiącach kilkakrotnie zostałem też postawiony w niezręcznej sytuacji, gdy uczeń spytał mnie wprost o numer telefonu do kogoś z nauczycieli. Nie chcąc podawać tego numeru wbrew czyjejś woli wdawałem się następnie w skomplikowaną zabawę w głuchy telefon, pośrednicząc w wymianie informacji między nimi.
Właściwie rozumiem belferską potrzebę prywatności, ale w dobie telefonów filtrujących rozmowy przychodzące w oparciu o identyfikację numeru, w dobie coraz sprawniejszych filtrów przeciwspamowych i komunikatorów blokujących rozmowy przychodzące od osób nieautoryzowanych, ochrona tej prywatności właściwie nie wymaga trzymania w tajemnicy wszelkich namiarów na siebie. Dobrze jest sobie zapewnić jakiś kanał komunikacji z uczniami. Polski, angielski, niemiecki, matematyka, fizyka czy historia są bez wątpienia przedmiotami, ale to właśnie uczniów musimy w pracy traktować podmiotowo. Także tych, którzy do nas czy do naszego przedmiotu mają umiarkowany szacunek.
Swoją drogą ciekawe, czy za wakacyjne pośrednictwo w kontaktach uczniów ze szkołą dostanę dodatek motywacyjny, czy raczej powinienem się liczyć z upomnieniem za spoufalanie się z nimi?