W tym tygodniu moi studenci – zamiast ze mną – mają zajęcia z Elonem Muskiem. Pandemia, lockdown i zawieszenie zajęć stacjonarnych przyzwyczaiły nas do tego, że odległość czy różnica czasu nie są żadną przeszkodą.
Oczywiście to nie jest prawdziwy Elon Musk, tylko efekt zabawy aplikacją Xpression Camera. Pozwala ona na użycie zdjęcia dowolnej osoby (także postaci z kreskówki, rzeźby, obrazu, byle mechanizm aplikacji mógł rozpoznać na obrazie twarz) i udawania, że jest się tą osobą podczas wideokonferencji. Program animuje ruch warg na podstawie odczytu dźwięku z mikrofonu lub obrazu z kamery. Można użyć własnego zdjęcia, dzięki czemu np. nie trzeba się ogolić, uczesać czy elegancko ubrać, a i tak wygląda się podczas rozmowy przyzwoicie. Niestety, póki co program, którego używałem, dostępny jest tylko na Mac OS, ale pracują nad wersjami na inne systemy operacyjne, a może są też inne takie programy.