W dzisiejszym numerze dziennika The Independent Anthony Seldon z Wellington College radzi nowemu brytyjskiemu premierowi Gordonowi Brownowi, by dał szkołom i nauczycielom większą wolność i autonomię, co ma się rzekomo przełożyć między innymi na większą dyscyplinę.
W tym miejscu The Independent wstawia się za nauczycielami, ponieważ zbyt wielu uczniów usuwanych dyscyplinarnie ze szkół średnich wraca do klasy po skutecznym odwołaniu.
Niedyskretni dziennikarze The Independent nie próbują też wcale przemilczać faktu, że biali chłopcy z rodzin robotniczych wypadają najgorzej w egzaminach zewnętrznych, a na dodatek martwią się wynikami jednych mniejszości etnicznych na tle innych.
Przedwczoraj z kolei ta sama gazeta martwiła się, że ponad 150 tysięcy uczniów jest w brytyjskich szkołach ofiarami homofobicznych docinków i prześladowań ze strony kolegów, w dodatku połowa nauczycieli nie czuje się na siłach, by stanąć w ich obronie. Dziennik obwinia między innymi obowiązujący w latach 1988 – 2003 zakaz promowania homoseksualizmu w szkołach i sugeruje, że wyraźne potępienie homofobii w szkołach mogłoby znacząco poprawić sytuację.
Oj, przydałby się tam jakiś elementarny ład i porządek w tej brytyjskiej szkole! Co oni tam sobie myślą? Swoboda i autonomia? Pochylanie się nad Turkami, Kurdami, gejami, lesbijkami i biseksualistami? No to już jest jakaś apokalipsa chyba. I pomyśleć, że oni tam w mundurkach chodzą…