Epitafium (Epitaph)
Z dawna proroków wieszczy mur
u podstaw wali się.
Na śmiercionośne narzędzia
słońce blask swój śle.
Gdy serca są targane przez
koszmary i przez sny,
czy zechce ktoś korony laur
gdy w ciszy umrze krzyk?
Niepewność
to epitafium me,
ścieżką gdy
zarosłą czołgam się.
Podoławszy
moglibyśmy cieszyć się,
Ale wiem, że jutro
będę płakać…
Między żelazne losu drzwi
Zasiano ziarno – czas.
Pojono uczynkami tych,
co wiedzą, znamy ich.
Wiedza to
zabójcza gra,
gdzie reguł nie zna nikt.
Ludzkości całej przyszły dzień
Musi być w rękach głupców.
Jeśli nagrasz cover z moimi słowami po polsku, chętnie posłucham (to taki rodzaj licencji na wykorzystanie tłumaczenia).