Ten wpis to odświeżany kotlet, mój sylwestrowy wpis o Michale sprzed sześciu lat. Przypominam go w związku ze śmiercią Tomka. Zuzanna, pies dziesięcioletni, przyzwyczajony do jeżdżenia samochodami osobowymi i traktująca to jako coś całkowicie naturalnego, jest wywożona przez Michała na kilka dni do Jaksic. Tym razem dużym samochodem bagażowym, do którego wsiada tylko dzięki naszej… Czytaj dalej Duma z Michała
Wyniki dla „Zuzanna”
Przez pola i krzaki
Zuzanna, lat prawie czternaście, Wiktor, lat cztery, i ja, lat czterdzieści cztery. Z nas trojga najstarsza Zuzanna, bo to pies. Idziemy w pole, daleko jak się da, a potem wracamy. Zuzanna resztkami sił, bo jest już bardzo, bardzo stara. Wiktor nagle wpada na pomysł, że idąc polną drogą, wyjeżdżoną przez traktory, można uprawiać swego rodzaju… Czytaj dalej Przez pola i krzaki
Trakt ostatni
Dzisiaj, nieopodal oświetlonego w zapadającej ciemności Wawelu, na tylnym siedzeniu przewieźliśmy z Dominikiem po raz ostatni moją Przyjaciółkę, której miłości, wierności i oddania nie sposób opisać słowami. Zasługiwała na królewską ostatnią podróż.
Oczytana
Zuzanna ma 12 lat i jest psem, czy raczej suką. Wychodzimy przed blok, lekkie zainteresowanie budzi u niej przebiegający nieopodal kot, jednak za nim nie biegnie. Idziemy dalej, a tu na drzewie kartka z ogłoszeniem, jakich – na tydzień przed wyborami – wiele. Zuzanna podchodzi, z wielkim zainteresowaniem przygląda się temu ogłoszeniu. Próbuje je ze… Czytaj dalej Oczytana
Psi mechanik
Z okazji Dnia Mechanika 2014 najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich moich mechaników, w tym mojej suki Zuzanny, którą dzisiaj zawiozłem na kolejny staż w zakładzie wulkanizacyjnym na szczycie wzgórza, a także dla mechanika najmłodszego z nas wszystkich. Ten wpis to w sumie odgrzewany kotlet sprzed roku, kiedy Zuzannę po raz pierwszy wysłałem, by przyglądała się spawaniu,… Czytaj dalej Psi mechanik
Światło i cień
To nie Rembrandt, to nie Vermeer. To kolejne zdjęcie zrobione na północno – wschodnich rubieżach Małopolski. Gdzieś nieopodal jest dziewczyna nalewająca mleko, Dawid gra na harfie Saulowi, a jest i Zuzanna w kąpieli. Magiczne przedmioty na parapecie to lusterko samochodowe i olej silnikowy, absolutnie nieznane w XVII wieku. Za oknem horror Stephena Kinga, Dzieci kukurydzy.… Czytaj dalej Światło i cień
Perseidy
Na szczycie wzgórza Gajówka w okolicach Koszyc widok za dnia i w nocy jest w równym stopniu niesamowity. Nad ranem bywa, że powietrze jest wyjątkowo przejrzyste i na południu, po drugiej stronie Wisły, nad horyzontem majestatycznie wznoszą się Tatry, bliskie jak na wyciągnięcie ręki. Gdy pogoda jest bezwietrzna, zdarza się natomiast w dole widzieć paskudną… Czytaj dalej Perseidy
Książka – trafny wybór
Jak powiada wygaszacz mojego Kindle’a, cytując podobno jednego z braci Marx, poza psem to książka jest najlepszym przyjacielem człowieka. Wewnątrz psa jest za ciemno, by czytać. Na zdjęciu Zuzanna, która zasnęła przy lekturze najnowszej powieści J. K. Rowling.
Na wolności
Po powrocie z Zuzanną z koncertu Manaamu, na którym – z jakiegoś powodu – spotkaliśmy niejaką Olgę J., odetchnąłem z ulgą.Od kilku dni całymi godzinami słucham w mediach o tym, jak to żoliborska prokuratura postawiła Oldze J. zarzut posiadania 2,83 grama marihuany i jak to sprawa trafi do sądu, gdzie Oldze J. grozi do trzech… Czytaj dalej Na wolności