Dyskurs polityczny w Polsce sięga zenitu, a niektórzy przyzwyczaili się tak bardzo, że po dużej literze „P” zawsze piszemy dużą literę „O”, zwłaszcza w mediach społecznościowych, że komuś nie wyszło słowo „problemy”. O ile jednak literówka każdemu może się zdarzyć, to niesamowite wydaje mi się, że jakaś agencja reklamowa zrobiła film z błędem, producent pasty do zębów, zlecający tę reklamę, nie zauważył tego, a potem produkcja poszła do mediów, które zaczęły ją wyświetlać. I ponownie nikt na to nie zwrócił uwagi.