Dziś Krzysztof Bosak zrezygnował ze startu w wyborach parlamentarnych z pierwszego miejsca na jednej z list Pawła Kukiza. Chociaż to w gruncie rzeczy nie moja sprawa i trochę nie moja bajka, życzę Krzysztofowi, by ewoluował, rozwijał się, i by odegrał jeszcze ważną rolę na polskiej scenie politycznej.
Czy widzieliście zdjęcie Krzysztofa Bosaka z kwiatem ze zdemontowanej tęczy na placu Zbawiciela (podobno w pierwszej chwili włożył go we włosy), podarowanym przez autorkę instalacji, Julitę Wójcik? Powiem szczerze, że Krzysztofa Bosaka – mimo oczywistej różnicy poglądów – darzę pewną sympatią i szacunkiem. Wolę Bosaka, który umie się spotkać w jednym studiu telewizyjnym i dyskutować z Krystianem Legierskim, albo który wzywa narodowców do działania w granicach prawa, niż większą część polskich polityków, którzy tak naprawdę nie mają zdania ani poglądów w żadnej sprawie, dopóki nie sprawdzą sondaży opinii publicznej, albo fanatyków z lewa i prawa, którzy nie potrafią rozmawiać z nikim, a każdego, kto dystansuje się – choćby lekko – od ich poglądów, najchętniej by po prostu wyeliminowali.
Spacerując po Londynie i widząc znaki drogowe, które – w chyba uzasadnionym przekonaniu, że mieszkańcy wysp potrafią czytać dużo lepiej od Polaków – bardzo często są podpisane, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że znak „ustąp pierwszeństwa” ma jakieś magiczne znaczenie. Uczeni od dziecka, że należy ustępować miejsca starszym w tramwaju czy autobusie, mamy pewien problem ze zrozumieniem czegoś, co dla mnie od lat jest oczywiste i naturalne, i co od początku stanowiło swoiste motto tego blogu. Miejsca – nie w tramwaju, ale w społeczeństwie, w życiu, w kulturze – należy ustępować młodszym. Przychodzą po nas i to oni od nas przejmują świat. Są od nas mądrzejsi w wielu dziedzinach, które dla nas były zupełnie nieosiągalne lub abstrakcyjne i to oni będą znajdować rozwiązanie problemów, których my już nawet nie będziemy mogli pojąć.
Mam bliskich młodszych od siebie, z których poglądami społecznymi czy politycznymi nie zawsze się zgadzam, ale staram się je szanować i myślę, że oni szanują też moje. Czas płynie i jestem już na tyle stary, że mam świadomość, że i ci o pokolenie młodsi ode mnie ludzie też kiedyś będą musieli ustąpić miejsca swoim sukcesorom. Ustępujmy pierwszeństwa tym, którzy zajadą dalej od nas. Przyszłość świata należy do tych, którzy dalej w tę przyszłość sięgną i bardziej to jest świat tych, którzy będą na naszych pogrzebach, niż nasz.
Krzysztofie, powodzenia!